poniedziałek, 22 sierpnia 2016

60 minut na godzinę [197x] (Wifon)





Początkowo audycję emitowano w poniedziałki o 20:00, potem w soboty, a wreszcie w niedzielne poranki (w godz. 10.00 – 11.00, powtórki w poniedziałki w godz. 20.00 – 21.00). Część materiałów prezentowana była potem w audycji Powtórka z rozrywki. Inicjatorem audycji był Marcin Wolski, współpracujący m.in. z Andrzejem Zaorskim i Krzysztofem Materną. Wkrótce, za namową Wolskiego, do grona autorów dołączył Jacek Fedorowicz, stając się od razu jej główną postacią; po pewnym czasie z grona autorów odszedł Materna. Marcin Wolski nazywany był nadredaktorem Magazynu. W roku 1976 zmieniono czołówkę, a nadredaktor mianował się arcydyrektorem. Audycję reżyserował Andrzej Pruski.
W okresie między sierpniem 1980 a wprowadzeniem stanu wojennego w grudniu 1981 r. w audycji wielokrotnie pojawiały się teksty wspierające NSZZ "Solidarność". W związku z tym kilkakrotnie cenzura PRL zatrzymywała całe audycje już przygotowane do emisji. Niekiedy zastępowano je wtedy na antenie nagraniami audycji sprzed kilku miesięcy, w jednym przypadku nie nadano jej wcale, co było jedną z najbardziej jawnych ingerencji cenzorskich w radiu. Ostatecznie po wprowadzeniu stanu wojennego w dniu 13 grudnia 1981 r. audycja została zawieszona, a potem już nie wróciła na antenę, gdy jej autorzy obłożeni zostali faktycznym zakazem pracy w radiu.Po zawieszeniu audycji część wykonawców kontynuowała występy w postaci spektaklu estradowego pod szyldem „1000 metrów na kilometr”. W okresie po zmianach politycznych 1989 r. za pewnego rodzaju kontynuację audycji można uważać ZSYP, emitowany w I programie Polskiego Radia do 2009 r.

(opis zaczerpnięty z Wikipedii)

Kaseta wydana w połowie lat 70-tych z fragmentami audycji. Kaseta doczekała się co najmniej trzech wydań. Pierwsze ze starym logiem Wifon-u i bez numeru katalogowego,  drugie już z klasycznym logiem i numerem katalogowym NK-417, wydane w drugiej połowie lat 70-tych, oraz trzecie z tym samym numerem katalogowym, lecz wydane na początku lat 90-tych w przeźroczystej obudowie, które poniżej.






Kaseta w stanie dobrym i jak na Wifon przystało dobrze nagrana, lecz niestety koniec drugiej strony na ostatnich słowach się urywa i nie jest to spowodowane urwaniem taśmy tylko po prostu jej skończeniem. W tamtych latach taśmy były drogie i zazwyczaj były cięte na wymiar idealnie, w przypadku gdy z za wcześnie włączono nagrywanie i z przodu drugiej strony tak właśnie jest (bo przerwa za nim rozpoczyna się nagranie trwa około minutę) to okazało się że taśma się skończyła za wcześnie. Chętnych którzy chcieliby posłuchać tej kasety zapraszam na maila, szczegóły i koszt w mailu.

2 komentarze:

  1. Ciekawa edycja, bez numerów katalogowych, to aby nie był jakiś dodatek do książki?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta kaseta nie była zestawem, druga (ktora będzie niebawem) była zestawem z książką o czym informuje napis na książce i na kasecie.

    OdpowiedzUsuń