sobota, 16 maja 2015

Przeboje Studenckiej Piosenki [1979] - Piosenka na wskroś optymistyczna (Tonpress CK-10)





"Lalala lalala a wieczór taki upojny, lalala lalala najważniejsze że jestem przystojny" :)
Tak śpiewa Stanisław Zygmunt w humorystycznej piosence "Do Justysi". Z piosenek, które były mi nieznane z tego wydawnictwa ta piosenka spodobała mi się najbardziej.  Ciekawe wydawnictwo wydane tylko na kasecie przez Tonpress w 1979r. Chętnych którzy chcieliby posłuchać tej kasety zapraszam na maila, szczegóły i koszt w mailu.

12 komentarzy:

  1. Nie znam, chętnie bym posłucham, bo zesatw piosenek arcycieckawy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wystarczy tylko 3 zł wpłaty na konto gospodarza forum i słuchasz...
    Sam powiedz, ile "zaśpiewałbyś" za takie zgranie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Swoją drogą, patent z odpłatnym udostępnianiem ma sens, jak ktoś zapłaci, to nie kopiuje tego dalej :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. To dziwne, ale to co napisałeś powyżej jest prawdą. W dobie "bezpłatnego" dostępu do zasobów internetowych ludzie kombinują sobie, że po prostu "ściągną" interesuącą ich rzecz z sieci. Ale co zrobić, gdy chce się posłuchać, wydanego przed kilkunastu - kilkudziesięciu latami, albumu, który jest publikowany pierwszy raz w sieci i to odpłatnie?
    I co robi taki amator starych, rzadkich nagrań? Albo rezygnuje, bo u Kasetomaniaka za drogo, albo płaci uzyskując w ten sposób dostęp do cyfrowego zgrania płyty lub kasety. Płacąc, każdy czuje "wartość" tego w kieszeni i - przeważnie - nie przekazuje tego dalej. Co - jednak - zubaża "zasoby internetowe"...
    Myślę, że stare albumy warto szerzej upowszechniać, nawet odpłatnie. Są tego warte!

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę że zawarła się dyskusja. Ja również popieram upowszechnianie starych albumów bo są osoby które interesują się starymi wydawnictwami a zdobycie jakiegoś graniczy niejednokrotnie z cudem, a znajdzie się osoba która akurat ma. Pamiętam jak parę lat temu dla mnie kasetą legendą było "Pop sesions '78 - Muzyka młodej generacji" Wifon NK-516, bardzo chciałem posłuchać zawartych tam nagrań zespołu Kombi i właśnie dzięki internetowi posiadam już dwa zgrania. A co do zubażania zasobów internetu to po części tak jest, ale czy ma to sens że jeden zapłaci a reszta bedzie miałą za darmo w przypadku gdzie cena za zgranie jest ceną przeciętnego piwa? Sam płaciłem za zgrania kaset i płyt bo chciałem posłuchać danego wydawnictwa, (takich albumów nie udostępniam chyba że osoba od której kupowałem zgranie wyrazi zgodę) nieraz nawet żałowałem że zapłaciłem bo album mi się nie podobał, ale żal był chwilowy bo wiedziałem, że jakbym nie posłuchał tego albumu to nadal byłby na liście poszukiwanych. Ogółem nie ma za wielu forów/blogów na których nawet odpłatnie można uzyskać jakieś wydawnictwa z lat minionych. Sam zbieram takowe wydawnictwa i wymyśliłem sobie taki a nie inny sposób prowadzenia bloga, (uważam go za jeden z lepszych z jakim się spotkałem i to ze względów które pisaliście powyżej) to że większość osób chciałaby mieć zgrania za darmo to wiem lecz nadal konsekwentnie uważam że 3 zł za kasetę czy płytę nie jest dużym kosztem (brałem pod uwagę czy jakby był taki blog to czy sam bym płacił za rzadkie wydawnictwa, dla mnie odpowiedz była prosta dlatego po prawie roku rozmyślania czy jest sens utworzenia swojego bloga, zrobiłem to).

    OdpowiedzUsuń
  6. https://www.youtube.com/watch?v=gezK0lxZpeQ

    Gdzieś mam nagrany cały ten koncert z 1978... :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pewnie, że każdy chciałby takie albumy mieć za friko. Natomiast pomysł z płaceniem 3 zł za zgranie płyty lub kasety, to dobry pomysł. Oczywiście dobry dla pobierajacego, bo płaci symbolicznie. Choć przy umieszczonych tu kilkunastu albumach robi się konkretna kwota.
    Natomiast dla autora zgrania, to - niestety - symboliczne kwoty, bo ile osób zdecyduje się na te zgrania. Myślę, że niewiele. Suma czasu poświęconego na zgranie albumu i jego obróbkę, choćby przycięcie początku i końca strony albo wyodrębnienie poszczególnych utworów i ich opisanie, zajmuje przynajmniej godzinę. Do tego dochodzi zrobienie skanów lub zdjęć okładek i nośnika, umieszczenie tego na blogu, co zajmuje następne pół godziny. Czyli przynajmniej półtorej godziny pracy, co wychodzi 2 zł za godzinę pracy, Nie liczę kosztu nabycia płyty lub kasety wraz z kosztem przesyłki. Dlatego - myślę - autor bloga wprowadził tę symboliczną opłatę, aby pobierali materiał tylko autentycznie zainteresowani. Co jest absolutnie racjonalne.
    Oby tych albumów było jak najwięcej, niekoniecznie na "niekompatybilnym" Creafile. Czekam, z niecierpliwością, na kolejne albumy bigbitowe, bo mam nadzieję, że takowe jeszcze będą.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzięki, również chyba z Kultury nagrywałem ten koncert

    OdpowiedzUsuń
  9. Co do creafile to nie musi byc jak bedziesz chciał to wrzucę na inny serwer tylko podaj jaki. A co do big bitu to będzie niebawem coś co niedawno nabyłem.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zabawna dyskusja.
    Jak tak spojrzę "tu i tam", to widzę, że średnio dziennie moje darmowe propozycje mają około 300-400 pobrań przez 365 dni w roku.
    Oczywiście jak ktoś ma specjalne życzenia, albo coś mam zrobić na specjalne życzenie to i cena musi być specjalna.....

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzień dobry, czy słuchanie kasety "piosenka na wskroś optymistyczna" aktualne?
    Jestem baardzo zainteresowany.

    OdpowiedzUsuń